wtorek, 24 maja 2022

Przy figowej plaży



Wiosna to chyba najlepszy czas na odwiedziny na Cyprze. Zawsze jest tu przyjemnie, ale wiosną, podobnie jak wczesną jesienią, nie grzeje do przesady – jak w lipcu i sierpniu – nie ma tłumów i ceny w wielu miejscach przystępniejsze. A na zwiedzanie to czas optymalny, choć i na plaży można się zrelaksować.


Cypr południowy, to wybitnie turystyczna destynacja, zwłaszcza jej nadmorskie obszary. Co krok napotkacie iście rajskie plaże, ale i znakomite zabytki. Główne ośrodki turystyczne i towarzyszące im atrakcje Cypru greckiego, to m.in. Limassol i plaże nad zatoką Akrotiri. W pobliżu znajduje się port wenecki, Curium z amfiteatrem grecko-rzymskim, świątynia Apolla, łaźnie (mozaiki z IV-V w. i bazyliką z V wieku) i joannicki zamek-twierdza Kolosi z XV w.  Dalej Larnaka wraz z plażą nad zatoką Larnaki.


Następnie Pafos (polecamy Venus Beach Hotel) i fenickie kamienne "królewskie grobowce", rzymskie fortyfikacje i wille z pięknymi mozaikami, rzymskie kolumny, z których jedna posłużyła za miejsce biczowania św. Pawła, bizantyńska bazylika Św. Kyriaki Chryssopolitissa. Na zachód i wschód od Pafos znajdują się plaże i rzymskie ruiny.

odwiedziny na cyprze
Bardzo popularne jest Ayia Napa – w rejonie Paralimni – a to ze względu na największą ilość piaszczystych plaż na Cyprze, ze słynną Nissi Beach. Ale i tu zobaczymy również ruiny zamków krzyżowców, wenecką twierdzę oraz port (Ajos Napi) i meczety. Ośrodkiem turystycznym jest również Polis z plażami nad zatoką Chrysokous.

Bogactwo zabytków, opcji zwiedzania, uprawniania sportów - szczególnie wodnych – i spędzania wolnego czasu w ogóle, jest oczywiście większe, a to tylko najbardziej reprezentatywne przykłady.


Coś trzeba wybrać


Możliwości, jak widać, tu wiele i pewnie jeszcze nieraz wyspę odwiedzimy. Skoncentrujmy się więc tym razem na jakimś rejonie, bo w dwa tygodnie wziyty na Cyprze i tak całości wyspy nie „obskoczymy”. Załóżmy więc, że wypoczywamy w znanym, choć nie zatłoczonym o tej porze roku resorcie Protaras.

_______________________________

_______________________________

 Proponujemy go na początek dlatego, bo tutaj można znaleźć bardzo przystępne cenowo oferty. Zwłaszcza jak na Cypr, który supertani nie jest. Korzystając z wyszukiwarki na stronie www.travelpol.co.uk możecie zabukować wczasy bed&breakfast poza wysokim sezonem już za nieco ponad 400 funtów na dwa tygodnie, bądź ok. 500 funtów half board.

Protaras skorzystało wiele na bliskim sąsiedztwie słynnego Ayia Napa i samo wyrosło na spory i znany kurort. Nie brak tu hoteli, mniejszych willi, restauracji, klubów, barów i wszystkiego czego potrzeba współczesnemu turyście. Mimo to miejscowość jest uznawana za cichszą od Ayia Napa,  a nawet bardziej nadającą się na wakacje rodzinne. Dlatego właśnie Wam ją proponujemy. Rejon może pochwalić się urokliwymi, piaszczystymi plażami, które oblewają krystaliczne morskie wody.

popularne plaże na cyprze
Najbardziej znaną z tutejszych plaż jest Fig Tree Bay. Nazwa pochodzi oczywiście od rośliny, którą spotkać można w pobliżu. Plaża uznawana jest jedną z najlepszych na całej wyspie. Dlatego i na niej spotkacie najwięcej turystów, zwłaszcza w szczycie sezonu. Tu skupiły się też hotele, punkty zbiorowego żywienia i placówki handlowe. 

Co najważniejsze morze tu stosunkowo płytkie i nadaje się dla najmłodszych plażowiczów. Kilkaset metrów od brzegu znajduje się skalista wysepka, do której można dopłynąć.

Nie brak tu wszelkiego typu rozrywek typowych dla takich miejsc, jak: parasailing, water skiing, jet skiing i różnego typu przekażdżek na dmuchanych „pojazdach”. Plaża jest strzeżona.


Wycieczka na potwora


Ale od poziomu plaży można się nieco oderwać i nie mamy tu na myśli paralotni. Wspinając się kilakaset stopni do Profitis Ilias Church zobaczymy wspaniałe widoki na miasto i zatokę. Gotowi na piesze wędrówki mogą pójść dalej do Cape Greco znane także jako Cavo Greco. To ostry klif będący południową granicą Famagusta Bay. Ze względu na swój wygląd i widoki na morze, to miejsce popularne wśród turystów. To również rezerwat przyrody. Według legend, tu gdzieś zamieszkuje „Morski Potwór z Ayia Napa”, po grecku „To Filiko Teras”. Widziano go tu rzekomo nieraz, od czasów starożytności, a to w postaci węża morskiego, a to krokodyla, a to jeszcze czego inego. Nie jest groźny, ale rwie sieci. Niektórzy organizują wycieczki, których jednym z punktów programu jest próba wypatrzenia potwora... 


Hotele przy pięknych plażach


Ci zaś, którzy pozostaną w Protaras, patrząc z góry na port, niech wspomną, że i to miejsce może mieć długą, choć bardziej realistyczną historię. W starożytności mieściło państwo-miasto Leukolla. To do jego portu schronił się Demetriusz Poliorketes w roku 306 p.n.e. w oczekiwaniu na Ptolemeusza, jednego ze spadkobierców Aleksandra Wielkiego. Doszło do bitwy, w wyniku której Ptolemeusz został pokonany i musiał opuścić Cypr na rzecz Demetriusza.

odwiedziny na cyprze
Później miejsce na długo zniknęło z kart dziejów, w okolicy stały tylko liczne młyny wiatrowe, z których do dziś słynie. Rozwój zaczął się w latach 80-tych ub. wieku i po jakimś czasie wyrosło na resort konkurujący z Ayia Napa, choć bardziej wysublimowany. Jednak wielkich hoteli tu nie brakuje i są one nastawione na to, aby spełnić każdą zachciankę gości. Baseny to w ich ofercie oczywistość, ale poza tym oferują korty, siłownie, spa, usługi babysitting, fryzjerów itp. itd.

No ale hotele, to rzecz wtórna. Są tu dlatego, że region słynie z doskonałych plaż. Poza wspomnianą Fig Tree, jeżeli np. lubicie nurkowanie z rurką warto wybrać się Skoutari Beach, jeżeli chcecie spokoju i płytkiej wody, to na Kapparis, Konnos albo Sirena. Do tego są jeszcze oczywiście Protaras Beach, Pernera, Louma, Green Bay. Ale oprócz plaży, warte zobaczenia na wybrzeżu są jaskinie i inne formacje skalne. Tak więc zabierzcie ze sobą nie tylko ręcznik plażowy, ale i aparat fotograficzny, czy maskę z rurką. Zajęcia nie zabraknie!

No a jakby znudziło się nad morzem, to można wybrać się do położonego w stronę Paralimni niewielkiego oceanarium. Tu uwagę zwraca ekspozycja krokodyli z tymi nilowymi, nowogwinejskimi i kajmanami włącznie; do tego dom pingwinów i samo akwarium, a w nim ok. 400 gatunków podmorskich stworzeń.


Uprzednio pisaliśmy o wakacjach na wyspie Hvar



niedziela, 8 maja 2022

W dziesiątce najpiękniejszych

Czyli wakacje na wyspie Hvar


W dobie chwiejnej sytuacji na świecie, różnorakich zagrożeń, szukamy spokojnej i wciąż atrakcyjnej możliwości spędzenia wakacji. Wielu zwraca się w stronę wczasów krajowych. I my zachwalaliśmy uroki polskiej ziemi, ale Chorwacja to też prawie jak u siebie – tyle, że cieplej i prawie egzotycznie.


wakacje na Hvar
Tym razem proponujemy wakacje na wyspie Hvar uważanej często za jedną z dziesięciu najpiękniejszych wysp na świecie. Zdanie takie wyrażają nie tylko współcześni, bo już starożytni Rzymianie budowali tutaj wille. I do dziś znajdziecie tu sporo luksusu i do tego mnóstwo słońca (2724 godzin słonecznych w ciągu roku).
Ciągną tu jak pszczoły do miodu i to nawet ci ze świecznika. Bywały tu takie gwiazdy jak: Beyoncé i Jay-Z, Michael Douglas i Catherine Zeta Jones, Clint Eastwood, Brad Pitt, Gwyneth Paltrow, George Clooney, czy Kevin Spacey. Zimy łagodne, lata ciepłe, woda czysta. Zwłaszcza w mieście Hvar, będący stolicą wyspy, pełno modnych hoteli, barów i klubów, eleganckich restauracji i luksusowych jachtów.

Wyspa leży na wysokości miasta Drvenik na dalmackim wybrzeżu, pomiędzy Bracem a Korculą, na linii wschód-zachód. Jest długa (68 km) i wąska (4 do 10,5 km). Daje to aż 270 km linii brzegowej! Tyle, to mają niektóre państwa.
Sporo tu wzniesień – jak to w regionie – a najwyższy szczyt to Sveti Nikola (626 m n.p.m.). Przez to niełatwo tu jeździć, drogi są kręte i niebezpieczne. Jeżeli Chorwaci, którzy mają takich szlaków więcej, powiadają kiedy komuś źle życzą „obyś zginął na drogach Hvaru? - to musi być coś na rzeczy. Te wzniesienia dochodzą i do morza, zwłaszcza na południu, gdzie brzeg stromy i skalisty. Lepiej kąpać się na północy, gdzie występują półwyspy i zatoczki. Hvar porasta roślinność śródziemnomorska (makią), a także lawenda, którą zresztą tu sadzą masowo, dlatego też Hvar znana jest również jako „lawendowa wyspa”. Rośnie tu też rozmaryn, uprawiają, winogrona, figi, oliwki. No po prostu „Śródziemnomorze”.

Pomaga i natura i historia

Miejscowi wiedzą jak z tego „kapitału” korzystać i żyją przede wszystkim z turystów. Można powiedzieć, że mają to już „we krwi”, jako że pierwszą organizację turystyczną założono tu w 1868 roku. Ostatnio zaś na pewno znacznie pomaga im fakt, że w 2008 r. krajobraz kulturowy Hvaru został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO pod nazwą Równina Starego Gradu.
To od Starego Gradu, najstarszego miasta w Chorwacji. Wtedy, kiedy urodził się Arystoteles w Tracji (384 p.n.e.), tutaj przybyli Grecy z wyspy Paros na Morzu Egejskim. I już zostali, a miastu na dali nazwę Pharos. Archeolodzy odkrywają ich ślady, jak i to, co pozostało po Ilirach i Rzymianach. Do tego świątynie, mury miejskie, budynki renesansowe i barokowe. Urokliwe miasteczko.

wakacje na wyspie Hvar
Miasto Hvar jest popularnym kurortem turystycznym, ale i tu napotkacie ślady przeszłości. Mieszka tu niewiele ponad 4 tys. mieszkańców, ale zwłaszcza w sezonie miasto „puchnie”. W pamiątkowych budowlach widać zwłaszcza ślady renesansu.
Mają tu port jachtowy, otoczony zabytkową zabudową, z którego dojdziecie szybko na Plac św. Szczepana, największy plac w Dalmacji i główny plac miasta. Na górnym końcu jest katedra św. Szczepana (Katedrála sv Stjepana.), zbudowana na przełomie XVI i XVII wieku, z imponującą dzwonnicą. Obok stoi loggia w renesansowym stylu z Wieżą Zegarową (dziś hotel). Parę kroków dalej postawili Arsenał (w latach 1579–1611). W 1612 r. powstał na jego pierwszym piętrze teatr. To pierwsza tego typu placówka w Chorwacji i jedna z pierwszych społeczności teatralnych w Europie.

_____________________________

Spacerując promenadą dojdziecie do klasztoru franciszkanów (XV w.), który szczyci się imponującym obrazem Ostatniej Wieczerzy. Nad Hvarem w podobnym okresie pobudowano fortecę (Fortica lub Španjola) rozbudowaną przez Austriaków w XIX w. Widok stąd przepiękny, można też przysiąść na kawę lub oglądnąć wystawę muszli. W okolicy spostrzeżecie też pozostałości po czasach panowania rzymskiego, jak np. fragmenty łaźni.
Ale stolica wyspy to nie tylko zabytki, ale też żwirowe i skaliste plaże, często schowane w urokliwych zatoczkach. No a przede wszystkim kurort znany jest z dużej ilości restauracji, barów i dyskotek. Słynne są lokale Forteca lub Veneranda.

Trochę spokojniej

Nie wszyscy jednak chcą odpoczywać w tak energetycznym miejscu. Wielu preferuje miasteczko Jelsa na północnym wybrzeżu. Tu też jest porcik, starówka wyłożona kamiennymi płytami i deptak, którym, można spacerować po zachodzie słońca w otoczeniu rozświetlonych restauracji, lodziarni i kawiarni z pachnącym napitkiem. Tak, tego tu też nie brakuje, ale klimat inny, spokojniejszy – no i też niższe ceny. Mniej komercyjnie, szefowie kuchni wydają się autentycznie zainteresowani gośćmi (tak, wychodzą do nich pogwarzyć). Jeżeli chcielibyście spróbować lokalnych specjałów, zwłaszcza owoców morza i nie nadwyrężyć za bardzo kieszeni, to właśnie tutaj. Do tego widok na piękną zatokę.

Jak zaś chodzi o finanse, to tu się naprawdę da oszczędzić, bo mają w Jelsie znajdzie się też supermarket, gdzie można zrobić codzienne zakupy. Nie gdzieś daleko, ale ok. 150 metrów na północ od portu, tuż przy głównej drodze prowadzącej do centrum. I dalej myśląc oszczędnie - w okolicy są kempingi Holiday, Mina i Grebisce. Do miasteczka dotrze się z nich „z buta”. I to ważne, jako że Jelsa akurat dla kierowców nie jest zbytnio przyjazna. Tzn. miejsca tu niewiele, parkingi są przede wszystkim płatne. Na chwilę można, ale na całe wczasy?


Milna z trzema plażami


plaża na wyspie Hvar
Innym spokojnym, a jeszcze mniejszym miejscem jest wioska Milna, leżąca bliżej miasta Hvar i oczywiście nad jedną z licznych zatoczek. To fajne miejsce do wypoczynku nad wodą. Są tu zasadniczo trzy plaże – choć wciąż pamiętajmy, że to Chorwacja i przez plażę rozumiemy też kamienisty czy żwirowy płaski kawałek lądu nad wodą. Za to ta woda – nie mąci się tak łatwo, przejrzysta, świetna do oglądania przez maskę co tam pod spodem. Wokół też piękne krajobrazy, wysokie góry i tunel po drodze, o długości ok 1,5 km. Tu już dużo łatwiej zaparkować, w dodatku darmowy parking znajduje się bardzo blisko głównej plaży. To ta „miejska” plaża, z białych otoczaków, w sąsiedztwie wiejskiej zabudowy. Druga towarzyszy lokalnemu kempingowi, trzecia zaś odludna i dzika, schowana z dala od tłumów i gwaru. To de facto miejsce dla naturystów, ale przebywają na niej również tekstylni.


Na Hvarze znajdują się też naturalne piaszczyste plaże, przede wszystkim po stronie północnej wyspy, a to ze względu na to, że wiatr północny (bura) i fale od strony północnej są silniejsze od tych z południowej strony. Dlatego też i żwirek na plażach żwirowych po tej stronie wyspy jest drobniejszy i bardziej odpowiedni dla dzieci. Płytkie piaszczyste plaże w głęboko wciętych w ląd zatokach możecie znaleźć w okolicach Jelsy i w zatoce Mlaska w pobliżu Sucuraj. Polecić można Ivan Dolac, Zavala, Zatokę Jagodną, Gromin Dolac itd. Na południu zaś ukrytą zatokę Lučišće, do której trzeba zejść jakieś 300 m ścieżką w dół. Z kolei skały otaczają kawałek plaży w Svetej Nedjelji. Plaża Grebišće, jest jedną z piękniejszych plaż na całej wyspie. Położona jest w pobliżu wspomnianej Jelse tuż przy kempingu, któremu zawdzięcza swoją nazwę. Jest to plaża piaszczysta otoczona lasem, w którym można się schować przed upałem. Ze względu na płyciznę jest to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi.

Poprzedni post traktował o zwiedzaniu Singapuru